Wygrana w ekstremalnych warunkach – Różycki i Słaboń zwyciężają w Rajdzie Wisły
Rywalizacja w 63. edycji Rajdu Wisły upłynęła pod znakiem deszczu. Praktycznie przez cały dzień zmaganiom rajdowców w Beskidach towarzyszyły opady. Zmieniała się tylko ich intensywność – od delikatnej mżawki po mocny deszcz. Kręte górskie trasy, w połączeniu z pogodą, spowodowały, że zawody były bardzo trudną przeprawą nawet dla bardzo doświadczonych załóg. Najlepszym dowodem na poziom trudności tegorocznej Wisły jest liczba zawodników z RSMŚl, którzy ukończyli zawody. Z 74 załóg, jakie ruszyły rano do rywalizacji, metę w Wiśle osiągnęło zaledwie 31. Dla wielu kierowców startujących w RSMŚl była to jedna z najtrudniejszych prób w karierze.
Po rozpoczęciu rywalizacji jako pierwsi zaatakowali wiceliderzy mistrzostw Śląska – Tomasz Zbroja i Piotr Kokoszka. Załoga Renault Clio pokonała nie tylko rywali z cyklu, ale także okazała się szybsza od znacznie bardziej doświadczonych zawodników startujących w klasie Gość. Niestety, problemy ze skrzynią biegów na początku drugiego oesu kosztowały młodego zawodnika prowadzenie. Kłopoty rywala najlepiej wykorzystali Gracjan Grela i Marta Momot, którzy zostali liderami po pierwszej pętli Rajdu Wisły. Jednak także oni nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Błąd na jednym z zakrętów spowodował wizytę poza drogą i kilkadziesiąt sekund straty. Na mokrych, zabłoconych oesach świetne tempo prezentował Damian Kostka pilotowany przez Pawła Pochronia, nawet kiedy jechał z uszkodzonym zawieszeniem prawego tylnego koła w swojej Hondzie Civic. Niestety, naprawa samochodu trwała za długo i do czasu załogi z numerem 138 dopisano minutę za zbyt późny wyjazd z serwisu. Gdyby nie kara, to Kostka z Pochroniem prawdopodobnie odbieraliby w Wiśle puchary za zwycięstwo w zawodach.
Po drugiej pętli okazało się, że najlepsze rezultaty w tych ekstremalnych warunkach daje szybka, ale równa i pewna jazda załogi Michał Różycki/Paweł Słaboń. Ten duet wysunął się na prowadzenie po drugim przejeździe odcinka Koniaków. Na kolejnych oesach załoga Hondy Civic systematycznie powiększała przewagę nad wiceliderami punktacji RSMŚl, czyli Tomkiem Zbroją i Piotrem Kokoszką. Ostatecznie Różycki i Słaboń, z blisko 10-sekundową przewagą, sięgnęli po swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Pierwsze punkty w sezonie wywindowały tę załogę na 5. miejsce w klasyfikacji cyklu. 18 „oczek” za drugie miejsce wywalczyli Zbroja z Kokoszką. Trzecie miejsce zdobyli Gracjan Grela i jego pilotka Marta Momot. Co ciekawe, zarówno dla Zbroi, jak i Greli, wynik z Wisły to drugie podium w tym sezonie RSMŚl. Pierwsze zdobyli na Rajdzie Zamkowym, który Zbroja ukończył na pierwszym miejscu, a Grela na trzecim.
O niezwykłym pechu mógł mówić Piotr Baran, który przez cały rajd walczył z przeziębieniem i przerywającym silnikiem swojej Hondy. Na przedostatniej próbie zwycięzca Rajdu Ziemi Bocheńskiej stracił szanse na pozycję w pierwszej trójce. Siódme miejsce wystarczyło jednak do utrzymania pozycji lidera mistrzostw Śląska.
Ogromne emocje towarzyszyły również rywalizacji w klasie Gość 2WD. O miano najszybszego kierowcy Rajdu Wisły dosłownie do ostatnich metrów walczyli Rafał Kręcioch i Marcin Szeja (Peugeot 208 R2) z Jackiem Jureckim i Michałem Trelą (Peugeot 208 R2). Pomimo, że druga z tych załóg wygrała większość odcinków specjalnych, to Kręcioch i Szeja otwierali w Wiśle szampana jako zwycięzcy. Szanse Jureckiego i Treli na zwycięstwo pogrzebała kara za spóźnienie na jeden z punktów kontroli czasu. Na mecie czołową dwójkę dzieliła zaledwie jedna sekunda, a na podium znaleźli się także Marcin Górny i jego pilot – Kamil Kozdroń (Ford Fiesta R2).
Sporo działo się również w klasie Gość 4WD, początkowo zdominowanej przez Macieja Lubiaka i Grzegorza Dachowskiego (Subaru Impreza). Niestety, przed jedną z pętli do Subaru doświadczonego kierowcy nalano zbyt mało… paliwa. W efekcie załoga spóźniła się na kolejny PKC, za co otrzymała karę i o walce o zwycięstwo nie było już mowy. Prowadzenie przejęli Wiesław Ingram z Magdą Lukas-Jurkowską (Subaru Impreza). Za nimi sklasyfikowani zostali Marek Dudziński z Danielem Dymurskim (Subaru Impreza) oraz Tomasz Kuciński i Adam Mendoń (Mitsubishi Lancer). Wspomnianemu duetowi Lubiak/Dachowski na osłodę przypadł komplet wygranych odcinków specjalnych w tej kategorii.
O pechu może mówić również Mateusz Karzyński, który wraz z Grzegorzem Mortkiem do przedostatniego odcinka specjalnego prowadził w Pucharze Peugeota i Citroena. W ich Peugeocie awarii uległa skrzynia biegów. Niepowodzenie rywali wykorzystali Przemysław Bronicz i Katarzyna Wojtiuk (Peugeot 106). Drugie miejsce zdobyli Maciej Hawro i Sławomir Leja (Peugeot 106), a trzecie padło łupem Łukasza Goduli z Danielem Nowakiem (Peugeot 106).
Kazimierz Karolczak (Fiat Seicento) zdeklasował rywali z Pucharu Cento Rally mijając metę z przewagą ponad trzech minut nad załogami Grzywacz/Gargas oraz Górniok/Grochowski.
Klasę RO Open N wygrali Marek Nowak i Adam Grzelka w Mitsubishi Lancerze. Natomiast w RO R triumfował Marcin Wrona z Łukaszem Włochem (Opel Adam). Jedynka w RO Open 2WD przypadła osamotnionemu Jackowi Majewskiemu z Piotrem Mitręgą (Fiat 126p).
Na malowniczych, choć osnutych mgłą, oesach Rajdu Wisły rywalizowano nie tylko o punkty do klasyfikacji mistrzostw Śląska, lecz także w dwóch cyklach o randze mistrzostw Polski. W 7. rundzie Mistrzostw Polski w Historycznych Rajdach na Regularność najlepsi okazali się Stanisław i Andrzej Postawka. Syn i ojciec jadący Fiatem 125p zebrali zdecydowanie najmniej karnych punktów, co pozwoliło im sięgnąć po zwycięstwo. Drugie miejsce należy do Roberta Burcharda, którego pilotował Karol Jaskłowski (Fiat 124 Spider), a trzecią lokatę zajęli Piotr i Natalia Cisowscy (Fiat 125p).
Załogi w rajdówkach sprzed lat toczyły także rywalizację na czas w ramach 5. rundy MOTUL Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Najszybciej trasę zawodów pokonali Robert Luty i Dariusz Grudziołek (Subaru Legacy 4WD Turbo), którzy triumfowali w klasie FIA 4(K-4). Paweł Hoffman i Marcin Barłoga w przepięknym Saabie 96 V4 Rally wygrali kategorię FIA 2(K-2). Triumfem polskiej motoryzacji można określić wynik Mariusza Ziółkowskiego i Michała Jurgały, którzy w Polonezie 2000 zdominowali klasę D-4 w kategorii FIA 3 (K-3). Emocje wśród kibiców wzbudzało z pewnością Audi Quattro zwycięzców klasy PZM 5(K-5), czyli Artura Rowińskiego i Magdaleny Tokarskiej. Wśród najmłodszych rajdówek z pierwszego miejsca w klasie PZM HR+ cieszyli się Grzegorz Zych i Paweł Duniewicz w Oplu Astrze GSI. Pełne wyniki 5. rundy HRSMP dostępne są pod tym linkiem.
Kolejną rundą RSMŚl będzie Rajd Śląska (13-15 października). Zawody z bazą na Stadionie Śląskim w Chorzowie będą stanowiły także finałową odsłonę zmagań w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.
Patronat honorowy nad 63. edycją Rajdu Wisły sprawował Marszałek Województwa Śląskiego oraz Starosta Powiatu Żywieckiego i Starosta Powiatu Cieszyńskiego.
Partnerami imprezy byli: miasto Wisła, gminy: Istebna, Milówka, Rajcza, a także firmy: Motul, Ramirent, Kompleks Zagroń, Wiślańskie Centrum Kultury, Renault Wektor, Eko-Wtór Jakubiec i stowarzyszenie ECODRIVE oraz firmy VanFart, Akademia Bezpiecznej Jazdy Lanette i cukiernia-piekarnia Wiślanka. Patronat medialny nad imprezą objęli: Polskie Radio Katowice, TVP 3 Katowice, Motowizja, Dziennik Zachodni, Magazyn Rajdowy WRC, a także portale: Autoklub.pl, naszemiasto.pl, Rajdy24.pl, SuperNowa.pl oraz Infobeskidy.eu.
Wypowiedzi zawodników po 63. Rajdzie Wisły
Michał Różycki (zwycięzca 63. Rajdu Wisły – 1. miejsce w klasyfikacji generalnej RSMŚl): – To zwycięstwo to kumulacja radości dla mnie i dla Pawła (Słabonia – pilota – przyp. red.). Rajd Wisły już sam w sobie należy do najbardziej wymagających imprez, a tę edycję dodatkowo przejechaliśmy w deszczu. W tych warunkach czułem się jednak jak ryba w wodzie, co mnie bardzo cieszy i napawa optymizmem przed dalszą częścią sezonu. Można powiedzieć do trzech razy sztuka, ponieważ od początku sezonu mieliśmy pecha. W Rajdzie Rzeszowiak wygranej pozbawiła nas awaria półosi. W Rajdzie Ziemi Bocheńskiej również szło nam nie najgorzej, ale znów zawiodła ta sama część. W końcu udało się nam ogarnąć ten problem i wygraliśmy Wisłę. Chciałbym przede wszystkim podziękować pilotowi za wspaniały opis i perfekcyjne dyktowanie. Dziękuje też Adamowi i Sebastianowi, czyli członkom załogi serwisowej za świetne przygotowanie auta oraz rodzinie, która wytrzymuje te moje rajdowanie.
Tomasz Zbroja (2.miejsce w klasyfikacji generalnej RSMŚl): – Na metę wjechaliśmy strasznie ubrudzonym samochodem, bo na ostatnim oesie dwa razy opuściliśmy drogę. Z takimi sytuacjami trzeba się jednak liczyć startując w rajdach. Ważne, że punkty są dowiezione. Po przygodzie na testach w środę przed rajdem, taką pozycję brałbym w ciemno. Auto wyglądało naprawdę nieciekawie i przed zawodami klepaliśmy ten samochód dzień i noc, żeby tu wystartować. To był mój pierwszy rajd w samochodzie ze szperą, ale szybko się nauczyłem ją wykorzystywać. Jestem zadowolony z tego, jak spisywały się nasze opony w tym rajdzie. Myślę, że dzięki temu nie miałem większych problemów za kierownicą. Trasa tego rajdu – pełna szczytów i niewidocznych zakrętów – mogła sprawiać pewne trudności, ale z drugiej strony – pozwalała mocno podszkolić umiejętności dobrego opisywania odcinków.
Gracjan Grela (3. miejsce w klasyfikacji generalnej RSMŚl): – W takim rajdzie wystarczy chwila nieuwagi i jest się poza drogą. Przydarzył nam się taki błąd, ale przez resztę odcinków staraliśmy się jechać swoje – w równym tempie. Po tym rajdzie wiemy, że najważniejsze to nie odpuszczać – nawet jak przednia szyba jest całkowicie zaparowana i musisz jechać polegając niemal wyłącznie na tym, co mówi pilot. To z pewnością był dobry trening opisu. Jestem zadowolony ze współpracy z moją pilotką. Przed Wisłą sporo popracowaliśmy nad opisem trasy, a nasz wynik pokazał, jak ważny jest trening, nawet jeśli nie polega on na jeżdżeniu samochodem rajdowym. Tak było w naszym przypadku, bo przed tym rajdem nie mieliśmy czasu ani możliwości, żeby zrobić testy.
Przemysław Bronicz (1. miejsce w Pucharze Peugeota i Citroena): – Mam ogromną satysfakcję z ukończenia tak wymagającego i trudnego rajdu. Rywalizację można było zakończyć naprawdę w wielu miejscach, nie tylko w tych, w których na drodze było sporo błota. My uniknęliśmy poważniejszych przygód, jechało nam się fantastycznie. Cieszę się, że w tych trudnych warunkach podołaliśmy zadaniu, trafialiśmy w drogę i jesteśmy na mecie.
Kazimierz Karolczak (1. miejsce w Pucharze Cento Rally):
– W sobotę rano za oknem panowała tak okropna aura, że trudno było wstać z łóżka, nie mówiąc o wyjściu z domu. Tymczasem popołudniu okazało się, że dzięki właściwemu doborowi opon i udanej współpracy z moim pilotem, wygraliśmy Rajd Wisły w swojej klasie. To dla nas źródło niesamowitej radości, tym bardziej, że relatywnie słabym autem wbiliśmy się w połowę klasyfikacji generalnej i ukończyliśmy zawody, podczas gdy duża liczba załóg nie dotarła do mety. W ten sposób „odczarowałem” Rajd Wisły, który w ubiegłym roku poszedł nam dużo gorzej. Mam nadzieję, że wynik z soboty, to dobry prognostyk przed końcówką sezonu. Liczę na to, że uda nam się obronić tytuł Rajdowych Mistrzów Śląska w klasie.
Marcin Szeja (1. miejsce w klasie Gość 2WD): – Rajd Wisły pojechałem na zaproszenie Rafała Kręciocha. Rafał jeździ Peugeotem 208 R2, czyli zupełnie innym samochodem niż Fiesta R5, którą ścigamy się z Jarkiem w mistrzostwach Czech. Peugeot to też profesjonalna, wyczynowa rajdówka, ale sporo słabsza, no i napędzana tylko na przednie koła. Wbrew pozorom zaadaptowanie się do nowego samochodu wcale nie jest takie łatwe dla pilota, nawet jeśli auto jest wolniejsze od tego, którym jeździł do tej pory. Trzeba złapać odpowiedni rytm – inny niż w samochodzie R5. Pierwsze odcinki były trochę nerwowe, ale potem już jechało nam się bardzo dobrze, pomimo tego, że warunki były okropne. Lało przez cały dzień – od samego rana, więc na oesach było mnóstwo wody, a i błota też nie brakowało. Co więcej, organizatorzy wytyczyli odcinki na bardzo krętych i wąskich drogach, co dodatkowo podnosiło poziom wyzwania, z jakim się mierzyliśmy. Dotarcie do mety w takich warunkach, to duży wyczyn.
Oficjalna klasyfikacja 63. Rajdu Wisły – 3. rundy RSMŚl. 2017
Klasyfikacja Rajdowych Mistrzostw Śląska po Rajdzie Wisły
Zwycięzcy odcinków specjalnych (w klasyfikacji RSMŚl)
OS 1 (Koniaków): Tomasz Zbroja
OS 2 (Kiczora): Gracjan Grela
OS 3 (Kozińce): wolny przejazd
OS 4 (Koniaków): Tomasz Zbroja
OS 5 (Kiczora): Damian Kostka
OS 6 (Kozińce): wolny przejazd
OS 7 (Koniaków): Damian Kostka
OS 8 (Kiczora): Damian Kostka
Średnia prędkość zwycięzcy rajdu: 72,9 km/h
Łączny dystans: 8 odcinków specjalnych (wolny przejazd na OS 3 i 6): 43,77 km
Zwycięzcy klas (w RSMŚl)
RO 1: Tomasz Zbroja (Renault Clio)
RO 2: Michał Różycki (Honda Civic)
PPC: Przemysław Bronicz (Citroen Saxo)
PCR: Kazimierz Karolczak (Fiat Cinquecento)
Gość 2WD: Rafał Kręcioch (Peugeot 208 R2)
Gość 4WD: Wiesław Ingram (Subaru Impreza)
RO Open N: Marek Nowak (Mitsubishi Lancer)
RO Open 2WD: Jacek Majewski (Fiat 126p)
RO R: Marcin Wrona (Opel Adam)
Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Śląska – informacje:
Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Śląska 2017 dofinansowano z budżetu Samorządu Województwa Śląskiego, a honorowy patronat nad cyklem objął Marszałek Województwa Śląskiego. Kalendarz mistrzostw tworzy pięć rund, w których zawodnicy ścigają się po asfaltowych odcinkach specjalnych:
ⓒ2017 vifi.pl / Projekt i wykonanie: Marcin Bujok