Co prawda od momentu, kiedy jeden z głównych symboli Dworu Kossaków uległ zniszczeniu, minęło już trochę czasu, my jednak postanowiliśmy powrócić do tego tematu. Rzeźbę konia w takim stanie jak na zdjęciach, zastaliśmy w okresie silnych wiatrów. Nie ma jednak pewności czy siły natury się do tego przyczyniły.
Nasza redakcja kontaktowała się w tej sprawie z Fundacją Zofii Kossak w Górkach Wielkich, która jedynie przyznała, że rzeźba była już w złej kondycji i planowana była jej rozbiórka. Nie otrzymaliśmy jednak oficjalnego stanowiska w tej sprawie oraz informacji, czy w tym miejscu powstanie coś nowego.
Postanowiliśmy porozmawiać z mieszkańcami Górek, aby dowiedzieć się, co sądzą na ten temat.
-To bardzo smutne, Dwór Kossaków to piękne miejsce, a rzeźba konia była swego rodzaju symbolem. Jadąc główną drogą na Brenną, była widoczna i często kierowcy z ciekawości skręcali, by zobaczyć co to jest. Podejrzewam, że niektórzy dzięki tej „reklamie” dowiadywali się, gdzie są – wspomina p. Michał
Pan Daniel zwraca uwagę również na sprawę bezpieczeństwa. – Co prawda na ogrodzeniu były tabliczki informujące o zagrożeniu, a sama rzeźba była przymocowana do ziemi linami, ale i tak nie była ona stabilna. Na szczęście nie doszło do tragedii, bo zapewne rzeźba konia swoje ważyła.
Niektórzy zastanawiają się nad zorganizowaniem zbiórki pieniędzy na wykonanie nowej rzeźby. Czy na terenie Dworu Kossaków powstanie coś nowego? Na odpowiedź zapewne przyjdzie nam poczekać.