Jan Olbrycht o wizerunku Polski w Unii Europejskiej

Jan Olbrycht w CieszyniePodczas spotkania Cieszyńskiego Klubu Obywatelskiego – „Rządy prawa w Polsce a sytuacja w Unii Europejskiej”, w którym udział wzięli poseł do Parlamentu Europejskiego Jan Olbrycht oraz poseł na Sejm RP Borys Budka, dowiedzieliśmy się, jak obecna sytuacja polityczna w naszym kraju odbierana jest na arenie europejskiej.

Eurodeputowany Jan Olbrycht nie przywiózł z Brukseli dobrych wieści. Sprawa jest jasna – walka o Polskę już się skończyła, bo nikt nie będzie nieustannie ostrzegał, wzywał i prosił o opamiętanie, jeśli nie przynosi to żadnych rezultatów. W ostatnim wystąpieniu o stanie Unii Jean-Claude Juncker ani razu nie wspomniał o naszym państwie. „Brak Polski w tym wystąpieniu jest znaczący! To jest zamierzone i intencjonalne – pokazanie, że kończymy z tą sytuacją.” – podkreślił Olbrycht.

Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii strefa euro będzie miała 85%, a strefa bez euro 15 %. Najbliższa przyszłość będzie oznaczać silniejszą integrację, budowanie instytucji i umacnianie strefy euro. Jeśli któryś z członków nie będzie chciał iść tą drogą, nikt go nie zmusi, jednak straci wtedy decyzyjność i znaczenie. „Propozycja następna będzie taka, że zmienimy system głosowania na kwalifikowaną większość. Polityka migracyjna, klimatyczna, zagraniczna – decyzje będą zapadały większością głosów, czyli głosami strefy euro[…]. Wygląda na to, że będziemy dobrym rynkiem, ale nie będziemy brali udziału w poważnych dyskusjach i debatach. Potwierdzą się dwie prędkości.” – wyjaśnia europoseł.

Polska konsekwentnie pokazuje swoją lekceważącą postawę w stosunku do Unii Europejskiej. Najlepszym przykładem była sprawa Puszczy Białowieskiej. Trybunał Sprawiedliwości UE wydał decyzję, a politycy partii rządzącej zupełnie ją zignorowali i zbagatelizowali, jakby dokument nie miał żadnej mocy prawnej. Sytuacja staje się już groteskowa, dla przykładu: „Przyjeżdża nasz minister i mówi, że nie tniemy drzew, tylko przy drogach, a komisja wyciąga zdjęcia satelitarne, które pokazują, że drzewa są cięte, na co nasz minister odpowiada, że to manipulacja w Photoshopie. Jeśli zarzuca się oficjalnie instytucjom europejskim, że zmanipulowały materiał, żeby pokazać, że drzewa się wycina, to już nie wiemy w tej Brukseli, czy się śmiać, czy płakać”. – ubolewa Jan Olbrycht.

Najlepszą ilustracją stosunku Prawa i Sprawiedliwości do Unii Europejskiej było ubiegłoroczne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Viktorem Orbanem. Węgrzy z Polakami chętnie pójdą konie kraść – powiedział Orban, chcąc podkreślić zaufanie do Polski, na co prezes z uśmiechem odpowiedział: możemy konie kraść z wielkiej stajni z napisem Unia Europejska…

Awantura o Polskę wygasa, nikt już nie będzie się zajmować się państwem, które chce funkcjonować we wspólnocie wyłącznie na własnych zasadach. „Prawdę mówiąc, ja widzę już zmęczenie materiału i to jest najbardziej przykre, ale nie schodzimy z pola walki i walczymy – udowadniamy, że nie wszyscy tak w Polsce myślą. Zależy nam na Polsce! Walczymy na pierwszej linii, bo to my mamy tam coś do powiedzenia, my walczymy, a ich po prostu nie ma, fizycznie ich tam nie ma.” – dodał eurodeputowany.

Aleksandra Hańderek

Exit mobile version