W Cisownicy przy ul. Cisowej powstała wysepka drogowa. Pojawiła się znienacka, bez jakichkolwiek ostrzeżeń dotyczących zmian w organizacji ruchu. Przez jakiś czas nie było na niej nawet oznakowania pionowego. W związku z czym wszyscy i tak jeździli na pamięć. Kiedy znaki się pojawiły, mieszkańcy Cisownicy odczuli na własnej skórze, jak niekorzystna jest wprowadzona modyfikacja.

Od razu słychać było liczne komentarze mówiące o tym, że skrzyżowanie w takim wydaniu jest niebezpieczne, widoczność jest znacznie ograniczona, a pojazdy rolnicze praktycznie nie mają miejsca na manewrowanie. Swoje zaniepokojenie wyraził również jeden ze strażaków, który uważa wprowadzone rozwiązanie za niezrozumiałe, bowiem zakręt, wąska droga, zerowa widoczność są po prostu ryzykowne, a traktor z przyczepą nie będzie w stanie swobodnie skręcić. W mediach społecznościowych aż zawrzało od powszechnej krytyki feralnej wysepki. Czytelnicy zgłosili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję w tej sprawie.

Próbowaliśmy zaczerpnąć jakichś informacji w Powiatowym Zarządzie Dróg Publicznych. Niestety, poinformowano nas, że w tej sprawie może wypowiadać się jedynie pani dyrektor, która właśnie jest na urlopie lub jej zastępca, również dziś nieobecny w biurze. Zadzwoniliśmy zatem do Urzędu Gminy Goleszów. Pan Michał Kozłowski – Kierownik Referatu Komunalnego, zechciał z nami porozmawiać. Dowiedzieliśmy się, że Powiatowy Zarząd Dróg modernizując fragment jezdni, postanowił wprowadzić zmianę organizacji ruchu w postaci wysepki. Projekt był uzgadniany przez pracowników PZDP, a następnie został przez nich zatwierdzony. Pracownicy gminy kilkukrotnie byli na miejscu remontu, jednak nie mogli wyrazić swojego zdania, ponieważ nie mają oni możliwości wchodzenia w kompetencje zarządu dróg. Pan Kozłowski podkreślił, że największym problemem był brak oznakowań na wysepce, już bo jej wybudowaniu. Kierowcy jeździli na pamięć, nie wiedząc jak się zachować. Po interwencji Gminy oznakowanie zostało zamontowane. Niestety, według mieszkańców niewiele to zmieniło w kwestii bezpieczeństwa.

Na tę chwilę to jedyne oficjalne informacje, które zdołaliśmy zdobyć. Wkrótce dowiemy się więcej i poznamy przyczyny, dla których postanowiono zastosować to nie do końca przemyślane rozwiązanie. Największy problem mają obecnie samochody ciężarowe oraz pojazdy rolnicze, które przez swoje gabaryty nie są w stanie swobodnie przejechać. Aby nie być gołosłownymi, postanowiliśmy również sami przetestować skręt obok wysepki, jadąc samochodem osobowym. Jak się okazało, nie było to wcale takie proste(szczegóły na filmie). Wiele osób śmieje się z całej sytuacji traktując ją jako kolejną urzędniczą niekompetencję… miejmy jednak nadzieję, że to niefortunne rozwiązanie nie spowoduje poważnych kolizji czy wypadków.

A.H.

Na skróty

O nas

Twitter

ⓒ2017 vifi.pl / Projekt i wykonanie: Marcin Bujok