„Fantazja polska” trafia na Scenę Polską jako prapremiera światowa. Czy możesz zdradzić, jak do tego doszło?
Zastanawialiśmy, jaką sztuką uczcić 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę – czy wystawić klasykę polską, czy też może zaadaptować na scenę tekst dotyczący Legionów Polskich. Myśleliśmy też o napisaniu na tę okazję czegoś specjalnego. Okazało się jednak, że profesor Maciej Wojtyszko przygotował sztukę specjalnie pod kątem tegorocznych obchodów. W dodatku okazało się, że nie jest to trudny dramat, a raczej przystępna komedia. Dlatego też postanowiliśmy skorzystać z nadarzającej się okazji i poprosić pana profesora o udostępnienie tekstu.
Czy autor „Fantazji polskiej” przyjedzie na prapremierę Sceny Polskiej?
Prawdopodobnie tak. Z tego, co wiem inscenizację tej sztuki przygotowują też inne polskie teatry, ale okazało się, że termin premiery „Fantazji polskiej” na Scenie Polskiej jest pierwszy. Stąd to właśnie u nas będzie miała miejsce prapremiera światowa.
O czym opowiada „Fantazja polska”? I o czym chcesz opowiedzieć jako reżyser tego przedstawienia?
„Fantazja polska” opowiada o zdarzeniu, które przyczyniło się do powstania niepodległej Polski. Na pewno fabuła została nakreślona z przymrużeniem oka, a dramat ma charakter political fiction [fikcja polityczna – przyp. red.]. Rzecz dzieje się podczas I wojny światowej, kiedy Ignacy Paderewski odbywa słynne tournée z koncertami w USA. Jego podróż ma także niebywałe znaczenie polityczne, ponieważ prowadzi wówczas starania mającego na celu uzyskanie poparcia prezydenta Wilsona dla sprawy niepodległości Polski. W wyniku spotkania małżeństwa Paderewskich i małżeństwa Wilsonów dochodzi do ważnego zapisu w programie pokojowym z 1918 roku (słynnych „Czternastu punktach Wilsona”) mówiącego o utworzeniu niepodległego państwa polskiego. Paderewski będący dotąd ambasadorem polskiej kultury, stał się także politykiem, co później przełożyło się na fakt, że został premierem Polski. Moim zdaniem ten dramat mówi także o znaczeniu przypadku w losach narodów. Czasem nieoczekiwany zbieg okoliczności decyduje o tym, w którą stronę udają się losy ludzkości.
Pierwszoplanową rolę Ignacego Paderewskiego miał zagrać zmarły kilka tygodni temu Mariusz Osmelak. Stanąłeś więc przed wyzwaniem szybkiego znalezienia zastępstwa.
Luka w obsadzie zawsze zmienia kąt widzenia reżysera, a dodatkowo było to bardzo smutne, tragiczne zdarzenie. Niemniej zastępstwo nie spowoduje, że będzie to Paderewski lepszy czy gorszy, a po prostu inny. Takie zdarzenia niestety mają miejsce w teatrach, ale trzeba stanąć na wysokości zadania i grać dalej.
Czy fakt, że przedstawienie „Fantazja polska” wpisuje się w ważne społeczne obchody wpłynął na model Twojej pracy reżyserskiej?
Nie ma takiej możliwości, by jakiekolwiek obchody wpływały na moją pracę. Zawsze staramy się przygotować przedstawienia najlepiej, jak potrafimy. I nieważne czy jest to spektakl upamiętniający ważny jubileusz, czy zwyczajowa premiera. Dokładam starań, by każdy spektakl był zrobiony rzetelnie.
Rozmawiała: Małgorzata Bryl-Sikorska/ Blog „Teatr to my”
mat. prasowe
„Teatr to my”
blog Těšínského Divadla – Teatru Cieszyńskiego
Těšínské Divadlo
Ostravská 67 737
35 Český Těšín
www.blog-tdivadlo.cz
www.tdivadlo.cz