Prezydent Słupska mówił o własnych doświadczeniach związanych z zarządzaniem miastem. Polityka, którą uprawia, opiera się na kilku filarach. Po pierwsze jest ona skoncentrowana na niwelowaniu nierówności. „Minimalizowanie zła dla mnie oznacza, że muszę tworzyć takie miasto, w którym jest jak najmniej podziałów[…] gdzie nikt nie jest pozostawiony z tyłu.” – tłumaczył Biedroń.
Kiedy Biedroń został prezydentem Słupska, miasto było bardzo poważnie zadłużone. Dziś udaje się ten dług spłacać, w dużej mierze dzięki zaciskaniu pasa władzy. „Przesiadam się na komunikację publiczną, przesiadam się na rower, zaczynam od siebie, żeby pokazać mieszkańcom, że ja też zaciskam pasa.” Oprócz tego, aby odbudować zaufanie słupczan, Robert Biedroń opublikował wynagrodzenia wszystkich pracowników ratusza.
Licznie zgromadzeni słuchacze entuzjastycznie reagowali na słowa Biedronia, często nagradzając je gromkimi brawami. Dało się odczuć, że publiczność była raczej jednolita światopoglądowo, bo mimo kontrowersyjnych wypowiedzi, wszyscy się ze sobą zgadzali. W drugiej części spotkania cieszyniacy mieli okazję zadawać pytania gościowi. Biedroń szczerze zachęcał zgromadzonych, aby zajęli się polityką samorządową: „Wiem, że jesteście wyjątkowi, wiem, że zbudujecie w Cieszynie jeden z najlepszych możliwych komitetów, wiem, że wygracie wybory samorządowe!” – podsumował prezydent Słupska.
A.H.
Fot. Bartosz Fatek