Wielki remont – głośno zapowiadany już od dawna – ruszył w tym tygodniu. Na początku pojawił się problem z oznakowaniem, o czym również poinformowano – „Zgodnie z aktualną informacją pozyskaną w Dyrekcji PZDP skrzyżowanie ulic Mickiewicza/Targowa/Górny Bór zostanie zamknięte 24.04.2018 r. od godz. 11.00-12.00, wprowadzony będzie również ruch wahadłowy w zależności od potrzeby i zaawansowania robót z prawostronnym i lewostronnym zawężeniem jezdni i jednoczesnym wprowadzeniem objazdów. Roboty drogowe będą prowadzone na całej długości remontowanego odcinka drogi, przy całkowitym bądź jednostronnym zajęciu jezdni – w zależności od aktualnego etapu robót” – czytamy na stronie UM Skoczów.
Czytelnicy wysyłają nam jednak zdjęcia świadczące o tym, że kierowcy nie stosują się do oznakowania. Jak się okazuje, nie ma dnia, by nie znaleźli się kierowcy, którzy lekceważą znaki. Ci jadący ulicą Mickiewicza mają znak zakazu. Większość go respektuje, ale są i tacy, którzy śmiało jadą pod zakaz, zazwyczaj w kierunku Górnego Boru. Rzadziej, ale jednak, zdarzają się „śmiałkowie” jadący pod zakaz od Górnego Boru w kierunku centrum.
Z ulicy Targowej można pojechać na Mickiewicza w kierunku PKP ( obowiązuje tam sygnalizacja świetlna ). Ten odcinek również wymagał korekty, ponieważ dziś – 26 kwietnia, pojawił się tam kolejny znak ( zakaz skrętu w prawo za znakiem ). Niestety, kierowcy niewiele się nim przejmują. Co prawda często w tym miejscu pojawia się straż miejska, ale czy to wystarcza? Niestety nie! Gdy tylko strażnicy odjeżdżają, od razu znajdują się kierowcy bezrefleksyjnie łamiący zakazy.