„Szanowni Państwo,
w związku z nagłym i niespodziewanym odwołaniem mojej osoby z Zarządu Powiatu Cieszyńskiego pragnę Państwa poinformować, że wszelkie zarzuty kierowane pod moim adresem przez Pana Starostę Mieczysława Szczurka są nieprawdziwe i były tylko pretekstem do odwołania mnie ze stanowiska. Do ostatniej chwili ani Pan Starosta, ani nikt z kolegów i koleżanek tworzących naszą koalicję rządzącą powiatem nie poinformował mnie o zamiarze zgłoszenia wniosku o odwołanie, ani też nie podał przyczyn takiej decyzji. Wniosek o odwołanie mnie z pełnionej funkcji został wprowadzony do porządku obrad z zaskoczenia i w skandalicznym stylu podczas trwania sesji. Starosta nie uprzedził mnie o swoim zamiarze na odbywającym się wcześniej posiedzeniu klubu radnych Ruch Dla Ziemi Cieszyńskiej, w którym również brałem udział. Wszystko do samego końca było utrzymywane w ścisłej tajemnicy, starano się nawet o mój wyjazd służbowy w tym dniu, abym nie mógł się bronić podczas procedury odwołania. Był to dzień sesji Rady Powiatu Cieszyńskiego i ze względu na procedowanie uchwały z zakresu komunikacji autobusowej i tworzenia nowych połączeń, powinienem być na niej obecny, gdyż zajmowałem się tym projektem (uchwała w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie umów o świadczeniu usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego). O tym, iż chciano się mnie pozbyć pod moją nieobecność świadczy również fakt, że na sesji Pan Starosta chciał uniemożliwić udzielenia mi głosu, tym samym pozbawiając możliwości skomentowania zaistniałej sytuacji. Dopiero dzięki interwencji kilku radnych udzielono mojej osobie głosu. Obawiano się, że zabierając głos mogą wyjść na jaw niekorzystne dla Starosty fakty i prawdziwe powody mojego odwołania.
Takiego „kneblowania ust” nie stosuje się w demokratycznym państwie i samorządzie. To są standardy polityki wschodnioeuropejskiej, białoruskiej lub rosyjskiej. Z przykrością i smutkiem patrzę na to, jak wygląda nasza powiatowa polityka. Sam powiat coraz bardziej przypomina „republikę bananową” z intrygami, spiskami i brutalnymi zagrywkami. Jako młody, energiczny i pełen pomysłów człowiek nie spodziewałem się, że na tym szczeblu samorządu będzie tak wiele intryg, układów, zależności, interesów i brudnej polityki. Podpisując w minionym roku jako lider komitetu wyborczego KWW Młodzi Dla Powiatu Cieszyńskiego umowę koalicyjną z Porozumieniem dla Samorządów i Ruchem Dla Ziemi Cieszyńskiej chcieliśmy zaprezentować inny styl działania i zarządzania oraz lepszy rodzaj polityki. Pomimo podpisania umowy koalicyjnej pozostałe strony sygnujące dokument już wtedy nie chciały jej dotrzymać. Chodziło im tylko o zdobycie władzy, a nie reformowanie i modernizowanie powiatu.
W Zarządzie Powiatu zająłem miejsce przeznaczone dla przedstawiciela KWW Młodzi Dla Powiatu Cieszyńskiego, komitetu którego byłem liderem i założycielem, a który zdobył ponad 11% głosów oddanych do Rady Powiatu Cieszyńskiego. Jednak już na tym etapie próbowano mnie oszukać. Podczas powoływania na stanowisko byłem głosowany trzykrotnie, chociaż wszyscy radni z klubów Porozumienie Dla Samorządów oraz Ruch Dla Ziemi Cieszyńskiej Mieczysława Szczurka podpisali i zaakceptowali umowę oraz składali zapewnienia o chęci jej realizowania i wzajemnego współdziałania.
W pracy na stanowisku Członka Zarządu spotykałem się regularnie z brakiem chęci do zmian i reform, brakiem akceptacji dla moich pomysłów oraz oporem materii. Nie było dużej woli, aby modernizować urząd, realizować nowe projekty czy tworzyć jakiś konkretny program, który miałby zostać zrealizowany podczas tej kadencji. Umowa koalicyjna, którą podpisaliśmy wspólnie z pełnomocnikiem wyborczym naszego komitetu i radnym powiatowym Januszem Hudźcem, zawierała następujący zapis: „Zarząd Powiatu przygotuje w terminie 90 dni od dnia wyboru Zarządu program działania koalicji na okres kadencji, a w szczególności program działania na 2019 rok.”
90 dni od skompletowania Zarządu minęło końcem lutego obecnego roku, lecz do tej pory nie powstał żaden program ani dokument określający cele i zadania jakie koalicja miałaby realizować podczas tej kadencji…
Podczas swojej krótkiej, niespełna rocznej kadencji starałem się wypełniać swoje obowiązki jak najlepiej potrafiłem. Nadzorowałem i koordynowałem pracę Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich, Wydziału Kultury, Sportu, Turystyki i Organizacji Pozarządowych oraz Wydziału Komunikacji. Uważam, że urzędy powinny iść z duchem czasu i być przyjazne dla mieszkańców. Dlatego opracowałem i wdrożyłem system internetowej rezerwacji wizyt w Wydziale Komunikacji (co zredukowało długie kolejki oraz umożliwiło mieszkańcom naszego powiatu umawianie się na konkretny termin w celu załatwienia sprawy). Wdrożyłem również system SMSowego powiadamiania o odbiorze zamawianych dokumentów (prawa jazdy, dowody rejestracyjne). Wielokrotnie uczestniczyłem i gościłem na sesjach rad miast i gmin, dbając o dobrą współpracę z wójtami i burmistrzami z terenu naszego powiatu. Nieprawdą jest więc zarzut, że spływały oficjalne skargi od włodarzy gmin na moją osobę. Panu staroście nie podobała się moja aktywność w mediach lokalnych i społecznościowych. Chętnie wypowiadałem się publicznie na temat realizowanych projektów. Myślę, że obawiano się wzrostu mojej popularności i dlatego postanowiono mnie odwołać. Miałem też swoją koncepcję na zorganizowanie przez powiat publicznego transportu zbiorowego, a inna niż obecnie forma działania komunikacji autobusowej w naszym powiecie mogła naruszyć interesy prywatnych przewoźników i zmniejszyć ich wpływy. Wielkie firmy transportowe obawiały się tego, a lobby było niezwykle silne.
Podczas 11 miesięcy swojego urzędowania zrobiłem tyle ile się dało, lecz wielu osobom to właśnie przeszkadzało. Padłem ofiarą politycznego spisku starszych panów i brudnej polityki. Cieszę się, że pozostają po mnie innowacyjne rozwiązania w Wydziale Komunikacji, które ułatwiają codzienne życie mieszkańcom powiatu.
Z poważaniem”
Christian Jaworski