Adrian Andrzejewski kilka lat temu miał bardzo poważny wypadek samochodowy, w wyniku którego doznał wielonarządowych obrażeń i stracił rękę. Powrót do normalnego życia wymagał długotrwałej i kosztownej rehabilitacji. Na szczęście mężczyzna spotkał na swojej drodze wielu ludzi dobrej woli, którzy zaczęli mu pomagać w najróżniejszy sposób – poprzez zbiórkę pieniądze, organizowanie koncertów charytatywnych czy zbieranie setek kilogramów plastikowych nakrętek.
Dzięki zgromadzonym funduszom, determinacji lekarzy, rodziny, bliskich, a nawet zupełnie obcych osób mężczyzna wraca do zdrowia, choć rehabilitacja zapewne potrwa jeszcze długie lata. Jednak to nie koniec historii…Adrian jest bowiem najlepszym dowodem na to, że dobro nie tylko powraca, ale też się rozmnaża! Niedawno dowiedział się o „zakręconej akcji” dla malutkiej Marysi i bez chwili wahania przekazał na jej rzecz mnóstwo plastikowych zakrętek, które wcześniej zbierano dla niego. Osobiście spakował ciężkie wory do samochodu i przywiózł je do jednego z miejsc zbiórki. „Od momentu mojego wypadku otrzymałem mnóstwo pomocy od znajomych i różnych ludzi…chociażby właśnie te nakrętki dla mnie. Teraz, jak tylko możemy, to pomagamy – czy to w Szlachetnej Paczce, czy chociażby w taki sposób jak dziś. Cieszę się, gdy mogę się odwdzięczyć” – tłumaczy Adrian.
Przy okazji informujemy, że jutro (11 listopada ) w Skoczowie odbędzie się „II Skoczowski Bieg Niepodległości Biegamy – Pomagamy”, podczas którego zbierane będą datki na chorą Marysię. Historia dziewczynki znajduje się pod tym linkiem.
Zbliża się również koniec roku, każdy kto chciałby pomóc Adrianowi w odzyskiwaniu zdrowia, może mu ofiarować swój 1 % podatku.