Mecz piątej kolejki III ligi czeskiej przyciągnął na halę Slavoja więcej widzów niż poprzedni i raczej nie zawiódł nikogo z przybyłych. Rywale z Hawierzowa jak dotąd walczyli jak równy z równym przeciwko najlepszym, więc trochę dziwić mógł fakt, że do gry stanęli jedynie w szóstkę! Gospodarze nie zamierzali kalkulować i zaczęli efektownie i skutecznie – z bliska punktowali Uszol i Lecho Siwy, a zza łuku bezlitosny był Elvis. Wśród gości rękawicę podjął jednak Tomáš Kmyř, który zadziwiał rockandrollową fryzurą i świetnym rzutem z dystansu. Slavoj zdobył przewagę i dzięki dobrej postawie na deskach potrafił ją utrzymać, pomogło też wejście Haja i Kiepy, dlatego pierwsza kwarta skończyła się prowadzeniem miejscowych 28:24.
Później jednak coś się zacięło, wsparcie z ławki okazało się niewystarczające, Kmyřa wsparł Jakub Brenner i po paru akcjach tablica pokazała wynik 33:43! Trener Kuboszek wziął czas, padło kilka ostrych słów i Slavoj błyskawicznie wrócił do gry trójką Haja, potem trafiali jeszcze Uszol i Siwy, aż w końcu trójka Tomka Holisza znowu dała remis 48:48. Kibice widzieli, że dopóki gospodarze twardo bronią i szybko podają piłkę w ataku, oddając rzuty z przygotowanych pozycji – wszystko idzie dobrze i z optymizmem czekali na drugą połowę.
Górnicy z Hawierzowa nie zamierzali ułatwiać nikomu zadania, ale w końcu musiało zacząć brakować im sił. Wytrzymali do 64:64, potem nie do powstrzymania był Siwy, dobrze sekundował mu Hajo, Uszol trafił z bliska z faulem i zrobiło się 71:66. W czwartej kwarcie w końcu cały Slavoj zagrał skutecznie – punktowali Talo, Marek, Tomáš, Igor i Kiepa – a heroiczne wysiłki Kmyřa i wyjątkowa skuteczność z wolnych Brennera zdały się na nic. Gospodarze zasłużenie wygrali, momentami prezentując efektowną i ciekawą koszykówkę. Jeśli przyłożą się do treningów, mogą jeszcze sporo namieszać w tabeli, w której póki co mają tylko jedną porażkę z opawiakami, a już w najbliższy czwartek mogą dopisać kolejne zwycięstwo, kiedy na halę przy Frydeckiej przyjedzie ekipa z Karwiny. Start meczu o 18:30, serdecznie zapraszamy!
red.