Piłkarze A-klasy rundę jesienną już zakończyli, wciąż trwają za to rozgrywki IV ligi śląskiej. 11 listopada w Ustroniu odbył się mecz KS Kuźnia Ustroń – TS Podbeskidzie Bielsko-Biała II, który się zakończył wynikiem 0:3 .
Kuźnia mogła otworzyć wynik już w pierwszych akcjach meczu, lecz nadziała się na kontrę i od 3 minuty przegrywała po golu znanego z występów w wyższych ligach Szymona Sobczaka. Ustroniacy nie poddawali się, ale zamiast wyrównać, stracili kolejną bramkę, której autorem był Damian Oczko. Kiedy w końcu po pół godzinie gry piłka wpadła do siatki gości, arbiter pochopnie odgwizdał spalonego, co podcięło skrzydła miejscowym i jeszcze przed przerwą Sobczak po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Druga połowa przyniosła lepszą grę Kuźni, która jednak nie była w stanie zmienić wyniku. Na boisku pojawili się Adrian Sikora i debiutujący w bramce Michał Skocz. W szeregach bielszczan dobrą partię rozgrywał między słupkami znany z Ruchu Chorzów Kamil Lech i to jemu w dużej mierze mogą oni zawdzięczać zachowanie czystego konta i pewne trzy punkty.
Osłabieni brakiem Konrada Pali, Mateusza Zaczka, Szymona Chmiela i Damiana Madzi ustronianie musieli pogodzić się z porażką i na jeden mecz przed końcem rundy mogą się niepokoić układem tabeli, w której zajmują piętnaste, czyli przedostatnie miejsce. Do rozegrania jeszcze jedno trudne spotkanie za tydzień w Radziechowach, oby tam udało się powalczyć o bardzo potrzebne punkty.
Kuźnia zagrała w składzie: Kierlin (46’ Skocz), Iskrzycki, Trybulec, Pszczółka, Moskała (46’ Sikora), Kuder, Czyż T. (76’ Foldyna), Gibiec, Wojtasik, Brak – Pietraczyk (70’ Michałek)
Żółtą kartką został ukarany Bartosz Iskrzycki.