„Gdy tylko dowiedzieliśmy się , iż to kolejny pożar w ciągu kilku następnych godzin tego felernego dnia ruszyliśmy z pomocą . Pech chciał gdy już dojeżdżaliśmy na miejsce akcji , nasz pojazd uległ osunięciu się z drogi asfaltowej . Przez co w kilka sekund nasz pojazd dachował . Ogromny szok i adrenalina kierowała nami . Gdy tylko udało się nam wydostać z pojazdu o własnych siłach , zadbaliśmy o swoje bezpieczeństwo oraz zabezpieczenie pojazdu. Jeden z naszych ratowników został zabrany karetką pogotowia do szpitala na badania kontrolne. Na szczęście skończyło się bez poważnych obrażeń , jesteśmy potłuczeni , poobijani ale cali i zdrowi. Dla wszystkich którzy biorą udział w komentarzach na wszelakich stronach internetowych, nietaktownie komentujących informacje o wypadku, nasz kierowca nie był pod wpływem alkoholu. W najbliższym czasie dowiemy się czy nasz pojazd przejdzie naprawę czy już niestety nie wrócić do naszej jednostki” – informuje OSP Kaczyce.
——————————————————————————————————————————————
„Ogromnie dziękujemy OSP Górki Wielkie za użyczenie samochodu bojowego abyśmy byli w ciągłej pełnej gotowości bojowej. Abyśmy mogli pomagać ludziom gdy ich życie jest zagrożone” – czytamy w komunikacie strażaków ochotników z Kaczyc. Warto wspomnieć, że to była spontaniczna „akcja” z inicjatywy strażaków z OSP Górki Wielkie.
——————————————————————————————————————————————