Kajetan Kajetanowicz prezentuje imponujące tempo w debiucie na portugalskich odcinkach specjalnych. Pilotowany przez Macieja Szczepaniaka reprezentant LOTOS Rally Team jest wiceliderem zmagań w kategorii WRC 3, trzy i pół sekundy za prowadzącymi! Polak wywalczył dziś pięć oesowych podiów, wygrywając dwie z prób, a prawie wszystkie kończąc w czołowej piątce. Na końcowej ósmej próbie wykręcił najlepszy czas wśród kierowców jadących samochodami klasy Rally2, plasując się jedynie za najmocniejszą klasą WRC! Zapowiada się niezwykła walka o triumf w najliczniejszej kategorii.
Piątkowy etap w całości rozegrany został na suchej nawierzchni, choć widmo opadów wisiało w powietrzu, a miejscami tworzyła się mgła. Dzień pozbawiony był serwisu pomiędzy pętlami – zawodnicy musieli zaufać własnym umiejętnościom w serwisowaniu i oszczędzaniu samochodu. Nie było to łatwe, wszak do pokonania mieli ponad 120 kilometrów na czas po wąskich, szutrowych drogach, obfitujących w wystające kamienie. O trudach dnia przekonali się między innymi Hiszpanie Solans i López, liderzy po pierwszych próbach, którzy nie ukończyli dzisiejszych zmagań. Kajetanowicz i Szczepaniak jechali za to doskonale, z odcinka na odcinek budując swoje tempo. Na popołudniowej pętli pięć odcinków specjalnych ukończyli na podium, dwa z nich wygrywając. Po etapie duet LOTOS Rally Team jest jedynie 3,5 sekundy za liderami, francuską załogą Rossel/Coria.
– Pierwszy dzień Rajdu Portugalii za nami. To był udany etap, notowaliśmy naprawdę dobre czasy. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się w debiucie tutaj tak szybkiej jazdy. Jest bardzo ekscytująco i w pierwszej części dnia nieraz zdarzało mi się robić wielkie oczy, bo na drodze pojawią się zasadzki, w które wjeżdżamy naprawdę szybko. Jest sporo podbić, przyczepność zmienia się diametralnie, szczególnie podczas drugiego przejazdu, ale tak to bywa na rajdach szutrowych. Przed nami kolejne dni ścigania i rywalizacji. Cieszę się, jesteśmy wiceliderami. Mamy tylko 3 sekundy do pierwszego miejsca, co jak na 24 załogi w naszej klasie jest dobrym wynikiem. Oczywiście przed nami jeszcze sporo walki, to długi i wymagający rajd, ale jutro na pewno z uśmiechem ruszymy dalej – podsumowuje dzień Kajetan Kajetanowicz, reprezentant LOTOS Rally Team.
Na sobotę zaplanowano siedem odcinków specjalnych. Na początek próba Vieira do Minho (20,64 km), potem Cabeceiras de Basto (22,37 km), a na koniec morderczy, najdłuższy oes rajdu, blisko 38-kilometrowy odcinek Amarante. Po serwisie zawodnicy pokonają te próby po raz drugi, po czym udadzą się na wieczorny, miejski odcinek Porto–Foz (3,30 km). Mieszanka tych odcinków daje nam najdłuższy, bo liczący aż 165,16 km etap rajdu. Starty Kajetana Kajetanowicza wspierają strategiczny partner LOTOS Rally Team – Grupa LOTOS, a także Delphi Technologies, Pirelli, SJS Driving Experience oraz Grupa Sikora.