Kilka rowerów pało łupem przestępców, którzy wykorzystali dogodny moment i odjechali na dwóch cudzych kółkach. Policjanci apelują – zabezpieczcie swoje rowery i nie dajcie się okraść!
Poniżej kilka rad, jak utrudnić kradzież jednośladu. Okres wiosenny to wymarzona pora do pierwszych wypraw rowerowych, ale i czas kiedy dają o sobie znać gustujący w jednośladach amatorzy cudzego mienia. To właśnie one wiosną, czy latem częściej padają ich łupem, zwłaszcza wtedy, gdy nie są właściwie zabezpieczone. Choć nie ma sposobu, który w stu procentach pozwoli uniknąć kradzieży, to jednak wiele z nich może skutecznie zniechęcić złodzieja. Na rynku miłośnicy jednośladów mogą trafić na wiele mechanicznych zabezpieczeń tj. wszelkiego rodzaju stalowe linki (w tym z tulejkami), stalowe pałąki, łańcuchy, czy zabezpieczenia składane bądź blokady na tylne koło. Jednak powszechnie wiadomo, że niektóre z nich nie stanowią już dzisiaj w zasadzie żadnej przeszkody dla złodzieja. Warto dlatego stosować kilka z nich lub sięgnąć do nowych technologii, które w przypadku kradzieży ułatwiają choćby zlokalizowanie roweru. W sprzedaży dostępne są urządzenia, które po zamontowaniu np. we wsporniku kierownicy lub siodełka poprzez sieć GSM nadają sygnał umożliwiający zlokalizowanie roweru. Druga z metod to znane od wielu lat i skuteczne znakowanie tzw. tajnopisem, który widoczny jest dopiero w świetle lampy ultrafioletowej. Dodatkowym plusem tej techniki jest to, że specjalnie naniesionego kodu nie da się zmyć, ani zamaskować dodatkową warstwą farby. Choć sama w sobie nie chroni przed kradzieżą, to z pewnością może przyczynić się do skutecznego odzyskania roweru w przypadku, gdy już do niej dojdzie. Oprócz zabezpieczenia jednośladu należy także pamiętać o innych zasadach – czytamy na stronie internetowej cieszyńskiej policji.
Po pierwsze nie zapominać o zapisaniu numeru fabrycznego ramy. Jest on nie tylko niezbędny do udowodnienia prawa własności, ale i dokonania wpisu do bazy skradzionych rowerów. Po drugie należy przyjrzeć się swoim nawykom i zastanowić się, gdzie i w jaki sposób pozostawiamy rower. Najczęstszym błędem jest przypinanie tylko przedniego koła, przypinanie roweru do słabych punktów (tj. cienkie kraty, stojaki), znaków drogowych, zostawianie jednośladu „na chwilę” pod sklepem, czy kiepsko zabezpieczonego w piwnicy. Co gorsza łakomym kąskiem dla złodzieja może okazać się pozostawienie wraz z jednośladem akcesoriów, jakie łatwo zdjąć (liczniki, bidony, pompki, siodełka na samozamykacz tzw. „motylek”). Jeśli już zdecydujemy się „spuścić nasz rower z oka”, to postarajmy się go pozostawić w widocznym, licznie uczęszczanym i dobrze oświetlonym miejscu i jeśli to możliwe w pobliżu kamer. Zadbajmy o solidne zabezpieczenia i rozważmy, w przypadku drogich jednośladów, ewentualną możliwość ich ubezpieczenia. Jeżeli mimo wszystko już dojdzie do niechcianej kradzieży, jak najszybciej z dokumentem zakupu, numerami fabrycznymi, czy jego zdjęciem zgłośmy się na policję. Na własną rękę możemy również przejrzeć serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe. Za pośrednictwem portali społecznościowych publikować zaś ogłoszenia o pomoc w udostępnianiu skradzionego jednośladu. Jeżeli natomiast na ulicy zauważymy w rękach innej osoby swój rower pamiętajmy, że mamy prawo do tzw. ujęcia obywatelskiego. W takiej sytuacji jednak, przed skorzystaniem z tej możliwości, najlepiej uprzednio zaalarmujmy policję.
źródło: KPP w Cieszynie